wtorek, 1 listopada 2011

Papandreu nie ma jaj!

Grecki premier Jeorjos Papandreu zszokował wszystkich gdy kilka dni po trudnych negocjacjach i ustaleniu warunków dalszej pomocy dla Grecji ogłosił, że najlepiej jest spytać ulicę czy zgadza się na reformy w zamian za pomoc. To szczyt głupoty i nieodpowiedzialności jaką trudno mi sobie wyobrazić. Koleś wyciąga ręce po nasze pieniądze a na końcu stwierdza, że o reformach to zdecydują ludzie a nie on. Rozstrzygnięcie referendum jest dla wszystkich oczywiste. Grecka ulica nie po to strajkuje aby teraz odpowiedzialnie powiedzieć reformom "tak". Giełdy ponownie nurkują i niestety trzeba pozbyć się akcji jutro z samego rana :(

Pozostaje wypierdolić nierobów ze strefy euro i pozwolić im się utaplać we własnym gównie. Jutro trudny orzech do zgryzienia będzie miała Merkel i Sarkozy, którzy spotkają się na nadzwyczajnym spotkaniu przed szczytem G20 i będą dyskutować o wyczynach Papandreu. Rynków na pewno nie uspokoją i pewnie zapowiada się pare dni z długimi czerwonymi świecami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz