sobota, 28 sierpnia 2010

Co nas czeka w 2050 roku?

Dzisiaj w telewizji po raz kolejny zobaczyłem spot dotyczący przyszłości demograficznej Polaków. W Polsce 2010 mamy 6 milionów emerytów, 24 miliony osób w wieku pracującym i 7 milionów dzieci, w 2050 roku jak źle pójdzie, a wszystko na to wskazuje, będziemy mieli 11 milionów emerytów, 15 milionów osób w wieku pracującym i tylko 3 miliony dzieci. Co to oznacza dla mnie i dla nas wszystkich?

Po pierwsze, nas Polaków będzie coraz mniej. W 2050 roku z 37 milionów może zostać nas około 30 milionów. Znajdziemy się, podobnie jak inne narody europejskie, narodem wymierającym i starzejącym się. Jako, że życie nie znosi próżni nasze miejsce zajmą inni.

Kim będą ci inni? Może będą to nasi bracia zza wschodu, może Chińczycy a może Muzułmanie albo murzyni z afryki. Niestety wydaje się, że taka perspektywa jest jak najbardziej realna. Wystarczy przeanalizować co się dzieje na zachodzie Europy, w krajach takich jak Francja, Holandia czy Belgia.

Czy to dobrze czy źle? Nie jestem rasistą, ale wolałbym, żeby w Polsce nie było tak dużo obcych jak w krajach Beneluksu czy Francji. Taka mieszanka kulturowa może łatwo doprowadzić do konfliktów i nieporozumień.

Inna sprawa dotycząca problemu demografii to wysokość naszych emerytur. Obecnie krążą plotki, że ZUS brakuje pieniędzy na wypłatę bieżących emerytur. W 2050 będzie jeszcze gorzej, bo na jednego emeryta będzie składał się tylko jeden pracujący. Oznacza to głodowe stawki emerytur, jeśli w ogóle jakiekolwiek. Oczywiście biorąc pod uwagę poprzedni akapit można by rzec - na jednego emeryta będzie pracował jeden Polak i nie wiadomo ilu przybyszy. Mimo wszystko, lepiej zawczasu o tym wiedzieć i starać się samemu zabezpieczyć własny tyłek na starość.

I wreszcie ostatnie niewesołe pytania i wniosek. W jakiej Polsce będą żyć nasze dzieci? Czy Europa, a w tym również Polska, stanie się krajem muzułmańskim? Na tą chwilę trudno przewidzieć, ale biorąc pod uwagę fakty powinniśmy się porządnie wziąć do roboty. Albo zaczniemy robić dzieci, albo zacznijmy zarabiać tyle, żeby zapewnić sobie przewagę nad imigrantami, którzy zaleją nasz kraj.

wtorek, 24 sierpnia 2010

Polbank również w dół z oprocentowaniem konta

W poniedziałek po weekendzie zalogowałem się na konto w Polbanku i ku mojemu zdziwieniu zorinetowałem się, że oprocentowanie na moich Kontach Mocno Oszczędzających jest niższe niż powinno być. Okazało się, że bank od 13 sierpnia nalicza już tylko 5% w skali roku na kontach oszczędnościowych. To dość radykalna obniżka bo aż o pół punktu procentowego.

Mimo obniżki konto w Polbanku jest wciąż najlepszym na rynku (sic!) więc nie pozostaje mi nic innego jak przejść nad tym do porządku dziennego i nic nie zmieniać. Wszak w Eurobanku jest już tylko 4,05% a więc o prawie cały punkt procentowy mniej. Konkurencja pozostaje więc wciąż daleko w tyle za Polbankiem.

Nic tylko czekać na podwyżki stóp i jakieś odbicie od dna, bo oprocentowanie lokat jest już niewiele wyższe od inflacji. Jak tak dalej pójdzie to bezpiecznie oszczędzać już się nie będzie dało i zostanie tylko giełda, fundusze i forex. Czas sie na to przygotować i już teraz zbierać doświadczenia i wiedze na wejście na bardziej ryzykowne ale również dające dużo większe możliwości i potencjalnie większe zyski rynki.

niedziela, 22 sierpnia 2010

Aby wygrać - trzeba być najlepszym

Lubię sport i rywalizację dlatego często oglądam relacje z wydarzeń sportowych w telewizji, czasami sam wyskocze pobiegać albo pojeździć na rowerze. Ostatnio dotarłem do ciekawego artykułu na temat zarobków sportowców.

Okazuje się, że na przykład w golfie tylko 20% najlepszych wygrywa w turnieju 80% puli przeznaczonej na nagrody. Pozostałe 80% golfistów musi zadowolić się jedynie 20% puli nagród turniejowych. Wśród tych 20% najlepszych jedynie 1% zarabia na prawdę wielkie pieniądze. Podobne proporcje dotyczą też innych dyscyplin spotkowych, również tych najpopularniejszych w tym piłki nożnej.

Zasadę Pareto 80/20 można zastosować do wielu innych zjawisk. Do zjawisk ze świata finansów również. W sklepach internetowych 20% klientów przynosi 80% zysków, 20% najpopularniejszych przekierowań z wyszukiwarki Google generuje 80% ruchu w serwisie, 20% inwestorów giełdowych posiada 80% kapitału obecnego na rynku.

Jaki wniosek można wyciągnąć z tej zasady? Co można wynieść z tej obesracji? Jeśli coś robisz i chcesz aby przynosiło ci to duże zyski musisz znaleźć się wśród 20% najlepszych. Musisz być na tyle dobry w tym co robisz, aby wskoczyć na taki pułap, który pozwoli ci powiedzieć - jestem wśród 20% najlepszych i mogę uczestniczyć w podziale 80% zysków z danej branży. Aby osiągnąć sukces musisz przyłożyć się do tego co robisz, włożyć w to maksimum energii i wolnego czasu, w innym wypadku nie wejdziesz na szczyt. I niech ci się nie wydaje, że innym przyszło to łatwo. W życiu nic nie jest łatwe.

sobota, 21 sierpnia 2010

Zero postawy roszczeniowej

Polacy mają to do siebie, że są przyzwyczajeni do narzekania. Uważają również, że wiele rzeczy im się należy. Należy im się wypłata co miesiąc niezależnie od tego czy przykładają się do pracy, należy im się zasiłek, należy im się darmowa opieka zdrowotna, należy im się emerytura, pomoc państwa gdy im się nie powiedzie. Uważam, że każdy powienien sam sobie zapewnić godziwy byt, zarobić dostatecznie dużo, aby nie martwić się niską emeryturą z ZUS, aby móc zapłacić za wizytę w prywatnym gabinecie lekarskim, aby poradzić sobie gdy straci się pracę. Pierwszym krokiem, aby to osiągnąć jest skończenie z narzekaniem i postawą roszczedniową. Przestałem narzekać na wszystko i negować każdy pomysł na zarobienie pieniędzy. Zacząłem czynnie starać się o to, aby zrealizować swój plan czyli: zapewnienie sobie niezależności i wolności poprzez zarobienie odpowiedniej ilości pieniędzy, aby nie musieć martwić się o swoją przyszłość.

czwartek, 12 sierpnia 2010

Zamiast do OFE to do ZUS

Pieniądze ze składek emerytalnych zamiast do OFE mają trafiać do ZUS. To nowy pomysł minister Jolanta Fedak. Zamiast inwestować nasze pieniądze w OFE pani minister chce z naszych składek ratować ZUS, któremu zawsze brakuje pieniędzy.

Obecnie z pensji ubezpieczonego potrącane jest na cele emerytalno-rentowe 19,5 procent. Pieniądze te trafiają do ZUS, po czym 12,2 procent składki pozostaje w ZUS, a 7,3 procent przekazywane jest na indywidualne konto ubezpieczonego w OFE.

Minister Fedak chciałaby, żeby do OFE trafiało tylko 3 procent składki. Oznaczałoby to mniej pieniędzy w OFE i mniej pieniędzy na giełdzie. Fedak argumentuje zmianę korzyścią dla ubezpieczonych, którzy dzięki tej operacji dostaliby wyższe emerytury. Nie przedstawiła jednak żadnych wyliczeń potwierdzających tą tezę.

Osobiście wolałbym przekazać całe 19,5 procent do OFE i zamknąć ten cały ZUS raz na zawsze. Nie dość, że co miesiąc ląduje tam znaczna część mojego wynagrodzenia to jeszcze nie mam się co łudzić, że dostanę godziwą emeryturę. A jeszcze lepszym pomysłem byłoby przekazanie tych 19,5 procent mnie, już ja bym wiedział jak je zainwestować, abym nie musiał jeść chleba i wody na emeryturze.

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Pierwszy krok do inwestowania na giełdzie

Dzisiaj wykonałem pierwszy krok do poważniejszego inwestowania na giełdzie lub na foreksie. Mam już pewne doświadczenia z GPW i, na szczęście, są to zarówno pozytywne doświadczenia (między innymi inwestycja w PZU) oraz mniej pozytywne żeby nie powidzieć przykre (inwestycja w Tauron). Przyznaję, że jestem zupełnie zielony jeśli chodzi o inwestowanie na giełdzie, ale będę starał się w miare możliwości i wolnego czasu pogłębiać swoją wiedzę z tego zakresu.

Interesuje mnie przede wszystkim analiza techniczna, może dlatego, że jestem ścisłym umysłem i wykresy nie są mi obce. Na tą chwilę postanowiłem zainwestować... w siebie i kupiłem książkę o inwestowaniu - Inwestor jednosesyjny. To moja pierwsza książka o giełdzie ale na pewno nie ostatnia.

czwartek, 5 sierpnia 2010

Wciąż tną oprocentowanie lokat

Wraz z początkiem sierpnia po zalogowaniu na konto w Eurobanku znowu spotkała mnie niemiła niespodzianka. Po raz kolejny bank obniżył oprocentowanie na kontach oszczędnościowych, tym razem z 4,25% na 4,05%. Te żenujące praktyki spotkały się w końcu z moją reakcją, zostawiłem tam tylko 45,07 zł, z których codziennie będę miał 1 grosz a resztę przelałem do Polbanku, gdzie od dawna jest 5,5% dziennej kapitalizacji.