Rząd okazał się zbyt chciwy ustalając cenę maksymalną na zapisach na 90 złotych. Zapisało się tak mało chętnych, że minister Grad był zmuszony zmiejszyć cenę akcji do 60 złotych i zmniejszyć ilość akcji do 5,2 miliona sztuk.
Na akcje BGŻ zarejestrowano 50 tysięcy zapisów. To bardzo mało w porównaniu z poprzednimi prywatyzacjami (Tauron i PZU - ponad 200 tysięcy drobnych inwestorów, GPW - ponad 300 tysięcy), bardzo słabe jest zainteresowanie akcjami BGŻ instytucji. Wpływ na to może mieć również zmniejszona składka odprowadzana z ZUSu do funduszy inwestycyjnych oraz przede wszystkim zaporowa cena ustalona przez ministerstwo.
Obniżenie ceny do 60 złotych oraz wydłużenie zapisów dla instytucji do 20 maja może sprzyjać drobnym inwestorom i kurs akcji w debiucie może dać zarobić. Trzeba jednak przygotować się na dużą redukcję i ostatecznie zyski rzędu 100 złotych będą sporym sukcesem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz