Maj od lat znany jest z tego, że nie był najlepszym miesiącem na inwestowanie. Najpierw długie dwa tygodnie niby-handlu świątecznego, które przyniosły spadek kursu Optimusa, a później korekta na srebrze i innych surowcach co zaskutkowało spadkiem ceny KGHM.
Mimo wszystko nie skorzystam z mądrości przysłowia: Sell in May and go away i zostaję z akcjami. Realizacja strat w tym momencie mija się z celem. Myślę, że w perspektywie najbliższych tygodni wyjdę nad kreskę. Liczę szczególnie na powrót wzrostów na Optimusie, wszak premiera Wiedźmina 2 zbliża się wielkimi krokami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz