piątek, 30 września 2011

Podsumowanie dokonań giełdowych

Dzisiaj kończy się trzeci kwartał i naszła mnie ochota na podsumowanie moich dokonań na giełdzie w tym roku. Niestety, nie są one fantastycznie udane.

Początkowo wszystko szło zgodnie z planem, w styczniu postanowiłem zrobić sobie wakacje i nie inwestowałem. W lutym już miałem akcje i dokonałem paru transakcji kupna-sprzedaży i miesiąc zamknąłem na plusie. Marzec był jeszcze lepszy, nie mówiąc o kwietniu. Niestety, tutaj zaczynają się schody. Zamiast "sell in may and go away" ja postanowiłem iść za ciosem i w przeciągu jednego miesiąca straciłem cały utarg z poprzednich miesięcy. Nie zraziłem się tym, ani zapowiedziami kryzysu i w czerwcu zanim się zorientowałem nie miałem już 7 razy więcej niż w maju (sic!). Po takiej lekcji postanowiłem bardziej rozważnie kupować akcje i trochę spasować z wielkością zaangażowania w giełdę i odpowiednio wcześnie reagować. W lipcu udało mi się zarobić ale był to zarobek iście symboliczny. Przyszedł sierpień i stratę z czerwca pomnożyłem przez dwa :) Wrzesień to już symboliczna strata przy symbolicznym zaangażowaniu.

Podsumowując, po niezłym pierwszym kwartale przyszedł drugi, w którym cały zysk oddałem a w trzecim przegrałem z kretesem jakiś półroczny dochód z pensji, którą do niedawna pobierałem. Mimo wszystko nie załamuje rąk, wszak i tak jestem lepszy niż WIG czy WIG20 :)) Jak to mówią, aby zarobić na giełdzie najpierw trzeba stracić.

Dostrzegam też dobre strony, inwestując w hossie na wiele rzeczy nie zwracałem uwagi, uważałem, że skoro spółka, w którą inwestuje ma zdrowe podstawy to nie może spaść za głęboko. Teraz już wiem, że nawet najlepsza spółka na GPW nie jest w stanie oprzeć się zwałkom na SP500, DAXie, CAC, Nikkei. Jak kapitał odpływa z rynków rozwiniętych to tym bardziej z GPW.

Teraz wystarczy czekać na odbicie i wyraźną zmianę trendu. Na razie czeka nas jeszcze turbulencja związana z Grecją, a to już lada dzień, no i przewiduję zwałkę na początku października po Window Dressing.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz