sobota, 2 kwietnia 2011

Pracownicze miasto wielkiego brata

Surfując po sieci znalazłem ciekawy artykuł na temat miasta Zlin w Czechach. Okazuje się, że genezą rozwoju miasta był przedsiębiorca Tomasz Bata. W początkach XX wieku rozwijał swoją fabrykę butów i zmagał się z coraz poważniejszym problemem.

Okazało się, że ciągły wzrost zatrudnienia powodował, że nowi pracownicy musieli tracić sporo czasu na dojazdy. Bata postanowił więc zbudować domy dla swoich przyszłych pracowników. Zalet dla przedsiębiorcy było mnóstwo: pracownicy byli bardziej zadowoleni bo nie musieli pokonywać wielu kilometrów na dojazdy i przez to byli bardziej wydajni i mogli pracować dłużej.

Całe miasto zostało zbudowane wokół fabryki, która stała się centralnym punktem miasta. Dookoła przybywało domków z dwoma pokojami, małą kuchnią aby zachęcić pracowników do korzystania z przyfabrycznej stołówki i ogrodem bez płotów aby wzmocnić sąsiedzką kontrolę. Ludzie, którzy tam żyli pewnie nie zdawali sobie sprawy, że są trybikiem w wielkiej machinie i że każdy aspekt ich miasta był podporządkowany zyskom z fabryki. Całkiem możliwe, że byli nawet szczęśliwi. Ja uważam, że jednak jest to smutne aby w tak instrumentalny sposób traktować ludzi.

Pomysł przedsiębiorczego Czecha stawiano za wzór i powielano w wielu krajach takich jak: Kanada, Indie, Chiny czy Brazylia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz